Rozpacz, panika, głośne protesty. Z takimi reakcjami spotkało się oświadczenie, zgodnie z którym Maryla Rodowicz nie wystąpi w najbliższym „Sylwestrze Marzeń”. Na szczęście po rozmowie z gwiazdą udało nam się ustalić, że jej nieobecność to część dalekowzrocznego planu – Maryla już dziś pracuje nad prawdziwym festiwalem wspaniałości przewidzianym na otwarcie roku 2122.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Nie satysfakcjonują mnie zwykłe sylwestrowe koncerty – zdradza piosenkarka. – W tym roku postawiłam na prawdziwe wyzwanie.
Od kilku dni cały sztab ds. sylwestrów Maryli Rodowicz intensywnie pracuje nad analizą możliwości, jakie stawia przed gwiazdą rok 2122.
– Niczego nie wykluczam – deklaruje Maryla. – Transformacja w międzygalaktyczną syrenę, jadalne piosenki, transmisja „Niech żyje bal” bezpośrednio do głów i impulsy elektrycznie zmuszające wszystkich do podrygiwania. Szanuję moich fanów, nawet tych, którzy jeszcze nie istnieją i w trosce o nich rozpatrzę każdą opcję.
Wiemy na pewno, że już dziś elita naukowców intensywnie pracuje nad hologramami piosenkarki, które pojawią się w każdym domu na każdym świecie.
– To bardzo proste – tłumaczy Maryla. – Wychodzimy ze wzoru na pierwszą prędkość kosmiczną, a więc mv2/r=gMm/R2, gdzie pod mv kryje się „mój voice”, r to „rozpie*dol”, a gMmR to już oczywisty skrót od: gra Maryla międzygalaktyczna Rodowicz.
Przewidziane jest również zasilenie ruchu planet uśmiechem wielowiecznej gwiazdy. Niewykluczone, że cała skorupa ziemska wypełni się jej śpiewem, od którego nie będzie ucieczki. Dzięki temu wszystkich czeka czysta rozrywka oraz pełna immersja w „Małgośce”.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że jedną z osób, która już zarezerwowała wejściówkę, jest Edyta Górniak. Chętnie uczci z Marylą wejście w 4101 rok życia.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.