„Bezdzietka” to trunek szczególnie polecany kobietom, którym wydaje się, że są ludźmi i że mogą na równi z mężczyznami korzystać z rozmaitych substancji dostępnych na rynku. Nic bardziej mylnego!
Na ten temat chętnie wypowie się Jarosław Kaczyński:
– Gdyby kobiety stworzone były do alkoholu, to zamiast rąk, miałyby butelki – komentuje poseł, który ostatnie kilka dni poświęcił na studiowanie kobiecej anatomii. – Kobiety nie bez powodu nie rodzą się z bimbrem we krwi.
Dlatego „Bezdzietka” będzie doskonałym napojem wysokoprocentowym dla kobiet, które w piątkowy wieczór, zamiast płodzić polskich patriotów, wolą wódę walić w gardło, by ukoić swój bezdzietny żal. Jak zapewniają producenci, „Bezdzietka” ma w sobie 90% wody, 2% alkoholu, sproszkowane leki na płodność, ekstrakt z instynktu macierzyńskiego, sok pomarańczowy i roztwór ze śliny Kaczyńskiego, który neutralizuje alkohol.
– Od teraz wszystkie kobiety, które oszukują się, że nie są maszynami do rodzenia, mogą śmiało dawać sobie w szyję! – chwali się producent wódki. – Mamy już nawet hasło reklamowe: „Zamiast w weekend łoić drinki, urodź w Polsce dwie dziewczynki!”
W ciągu kilku dni wszystkie polskie kobiety otrzymają imienne zaproszenie na degustację nowej wódki. W ramach spotu reklamowego przewidziano zapętlające się nagrania z porodów.
Na oficjalnym wydarzeniu, po którym „Bezdzietka” trafi do sklepów, pojawi się sam Kaczyński, który na oczach całej Polski napluje do kilku butelek. Będzie to edycja limitowana z wysokim stężeniem śliny posła, dzięki czemu kobiety, spożywające naznaczone boskimi ustami butelki „Bezdzietki”, urodzą przyszłe głowy państwa. Chyba że urodzi się dziewczynka, to wtedy nieważne.
A jeśli projekt nie wypali, Kaczyński rozpocznie swoją aktywistyczną działalność na rzecz zwiększonej dzietności w Polsce. Ceniony za szczególne zaangażowanie w politykę, poseł deklaruje, że sam zajdzie w ciąże i pokaże polskim kobietom, jak to się robi.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.