ASZ_avatar

Wyczyn uczelni z Krakowa. Próbowała dmuchawami na liście rozgonić demonstrację transpłciowych osób

Łukasz Jadaś

14 października 2022, 08:24 · 1 minuta czytania
Niezwykłą debatę ze osobami studiującymi na swojej uczelni urządził Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. Studenci, którzy zgromadzili się by zaprotestować przeciw transfobicznym decyzjom jej władz, usłyszeli odpowiedź w postaci ryku dmuchaw na liście i warkotu kosiarek do trawy.


Wyczyn uczelni z Krakowa. Próbowała dmuchawami na liście rozgonić demonstrację transpłciowych osób

Łukasz Jadaś
14 października 2022, 08:24 • 1 minuta czytania
Niezwykłą debatę ze osobami studiującymi na swojej uczelni urządził Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. Studenci, którzy zgromadzili się by zaprotestować przeciw transfobicznym decyzjom jej władz, usłyszeli odpowiedź w postaci ryku dmuchaw na liście i warkotu kosiarek do trawy.
Fot. MAREK LASYK/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Transpłciowi i niebinarni studenci z Krakowa protestowali, bo władze uczelni przestały pozwalać im na zmianę danych w uczelnianych systemach. Chodzi o zmianę imienia, która do tej pory była możliwa. Ponadto rektor uczelni Piotr Borek odwołał pełnomocniczkę ds. Równego traktowania dr Magdalenę Stoch.


Pod uczelnią w proteście przeciwko tym decyzjom zgromadziło się ok. 50 osób. A zatem władze uczelni zaprosiły je na rozmowę, obiecały ułatwić im życie i przywrócić stary system? No nie.

Zamiast tego uczelnia ogłosiła wolne od zajęć dni rektorskie, otoczyła teren demonstracji taśmą i użyła dmuchaw na liście, by zagłuszyć hasła studentów. Koszono też trawniki, które nie wymagały koszenia, a - jak wynika z relacji studentów - pracownicy dostali polecenie, by głośne prace wykonywać jak najbliżej demonstracji.

Jeden z pracowników porządkowych w rozmowie z Angeliką Pitoń, dziennikarką krakowskiej "Wyborczej", powiedział, że dostał polecenie zdmuchiwania liści z chodnika, na którym nie było już żadnych liści.

- By najęci pracownicy mogli przez godzinę nie opuszczać wąskiego pasa zieleni przed głównym gmachem Uniwersytetu Pedagogicznego i tym samym zagłuszać grupę protestujących, potrząsano nawet drzewami - czytamy w realcji Angeliki Pitoń. Co decyzja uczelni oznacza dla studentów?

- W praktyce wymusza to na nich (transpłciowych studentach - przyp. ASZ) doświadczanie codziennego, potencjalnie wieloletniego misgenderingu i deadnamingu - podkreśla Maja Heban. - Uniwersytet nie może odmówić zmiany danych osobom, które zakończyły proces korekty danych metrykalnych, bo to byłoby nielegalne. Problem w tym, że taki proces może trwać nawet latami. Standardem w polskich szkołach powinno być traktowanie osób transpłciowych z godnością, a to zakłada szacunek dla ich tożsamości i wybranego imienia.

Dziś organizacja Kolektyw Równoważnik organizuje kolejną demonstrację, tym razem pod Uniwersytetem Jagiellońskim. Szczegóły tutaj.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.