Na tym nie koniec przewinień rozgadanego księdza – dodał on jeszcze, że rodzina nie ucierpiałaby na akceptacji związków partnerskich.
Na uniwersytecie panuje zgoda co do jednego – jakikolwiek przejaw tolerancji względem osób LGBTQ+ nie powinien być tolerowany.
W związku z tym prezentujemy 8 cytatów ks. Alfreda Wierzbickiego z rozmowy, którą przeprowadził z nim Jakub Halcewicz-Pleskaczewski na łamach portalu Więź.pl.
1. O tym, że chrześcijanie prześladują się sami
"Dojrzewałem do tej decyzji, gdy na uczelni toczyło się wobec mnie postępowanie dyscyplinarne. Sam jego przebieg to była jedna wielka sugestia, żeby odejść. Dręczono mnie i poniżano. Zacząłem myśleć, że nie chcę mieć do czynienia z tym środowiskiem".
2. O związku dokumentów Episkopatu Polski z kosmosem
"Zaczęło się od wypowiedzi dla Onetu, w której komentowałem stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT+. Oceniłem, że dokument wyglądał, jakby był pisany na księżycu, a nie w Polsce, w której dochodzi do wielu homofobicznych ataków, a tekst biskupów może do nich dodatkowo inspirować".
3. O tym, że jedyną akceptowalną postawą KUL jest aktywne nękanie osób LGBT+
"KUL prześladował mnie za to, że broniłem – a robiłem to zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego – godności osób homoseksualnych. Wiele osób uważało, że miałem sprawę za poręczenie za Margot. W Lublinie pojawiły się wtedy mobilne banery z moim wizerunkiem. Jeden – z żądaniem usunięcia mnie – stał przed KUL".
4. O maratonie gnębienia i transformacji KUL w cyrk
"Przed komisją dręczono mnie przez kilkanaście miesięcy. Dodano zarzuty, za które byłem już upominany i karany w przeszłości, wbrew zasadzie ne bis in idem, nie wolno sądzić i karać dwa razy za to samo. Zdałem sobie sprawę, że KUL utracił akademicką powagę. Bez żenady mnie upokorzono i wyszydzano; w żadnym postępowaniu nie mieści się, aby rzecznik dyscyplinarny podważał czyjś dorobek naukowy i nagrody. Pomyślałem wtedy – ceniąc dorobek i misję KUL – że nastąpiła degeneracja intelektualna i moralna tej uczelni".
5. O tym, jakie jest stężenie Czarnka w uczarnkowionej uczelni
"Na KUL wyczuwalne są próby ręcznego sterowania przez prof. Przemysława Czarnka, który został ministrem. W naszej Katedrze Etyki przygotowaliśmy program kształcenia nauczycieli etyki. Przeszedł całą ścieżkę akceptacji na KUL, aż przyszła wiadomość, że minister polecił przygotowanie nowego programu emerytowanemu pracownikowi uczelni, który nigdy się wprost etyką nie zajmował. Tak jakby naszej pracy nie było. Na szczęście do uruchomienia tych studiów nie doszło."
6. O tym, że samolot KUL już dawno odleciał, a przy okazji porwał ludzi. Ups.
"W niedokończonym wywiadzie Zbigniewa Nosowskiego z rektorem KUL ks. Mirosławem Kalinowskim redaktor naczelny „Więzi” sygnalizuje, że rozmawiał z osobą z KUL, która powiedziała, że czuje się jak w samolocie porwanym przez terrorystów. To nie jest moja wypowiedź. Ale odnajduję się w niej, tak to wygląda".
7. O tym, że Trump jest idolem, a ludzie z KUL wiwatują na jego cześć, jedząc kotleta
"Już nie pracuję na KUL, a ostatni rok był czasem mojego urlopu. Mam kontakt tylko z kilkoma osobami z uczelni – to akurat sporo mówi o atmosferze. Mam nadzieję, że jest ona lepsza niż wtedy, gdy wybory w Stanach Zjednoczonych wygrał Donald Trump. Wzbudziło to spontaniczny entuzjazm studentów, których spotkałem w stołówce akademickiej".
8. O tym, że Grzegorz Braum jest wróżką na usługach piekła, bo nie wiemy, jak inaczej wyjaśnić znajomość nowinek z „życia po śmierci”
"Zaraz po śmierci abp. Józefa Życińskiego koło naukowe historyków zaprosiło Grzegorza Brauna, który powiedział, że zmarły metropolita lubelski smaży się w piekle".
To jest ASZdziennik. Żaden cytat nie został zmyślony. Cały wywiad dostępny jest tutaj.