Nobel, Booker, Nagroda Literacka Gdynia – to jedne z wielu nagród, których nie otrzymała 28-letnia Alicja, autorka swojej nieukończonej, a nawet nierozpoczętej powieści, której nie zdążyła jeszcze nadać tytułu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na szczęście w tym roku w końcu została doceniona i to nie przez mamę, która od pierwszego wypracowania o Kubusiu Puchatku powtarzała, że z Alicja jest mistrzynią pióra. W tym roku jury nie miało wątpliwości i przyznało Alicji prestiżową nagrodę – Nike Pocieszenia.
Uroczystość przyznania nagrody odbyła się w niedzielny wieczór. Kobieta zdradza, że siedziała przed telewizorem zupełnie nieświadoma. Roztrząsała to, że znów psuje sobie humor sukcesami innych, zamiast zamknąć się w pokoju i napisać choć jedno zdanie swojej powieści, nad którym zastanawia się od 5 lat. Co prawda zapomniała już, o czym miała być jej książka, ale uznała, że może o miłości, a reszta wymyśli się sama.
– I nagle po ogłoszeniu Nike dla Jarniewicza prowadząca obwieściła, że w tym roku przyznano jeszcze jedną nagrodę – relacjonuje Alicja. – Było to Nike Pocieszenia za mój pusty notes.
Nagrodzona pisarka wspomina, że zadzwonili do niej na video chacie prosto ze sceny.
– Lubię myśleć o sobie jak o everywoman. Założę się, że jest nas więcej – niedocenionych artystów, którym przeszło przez myśl zrobienie czegoś pięknego, by chwilę później o tym zapomnieć. Ludzie przeceniają rzeczy wykonane – manifestuje kobieta podczas swojego przemówienia tuż po ogłoszeniu wyników.
Profesor Czapliński wspomniał, że „najpiękniejsza Nike to taka, która się waha”, ale to nie tyczy się Nike Pocieszenia. Jurorzy nie mieli żadnych wątpliwości przy wyborze powieści 28 latki, a to zasługa jej uniwersalności.
– Można powiedzieć, że opowiada o wszystkim, ale też o niczym. Odzwierciedla każdego, ale jest również powiewem nowości, bo nie odzwierciedla nikogo – chwali się Alicja.
Wielu fanów pisarki zastanawia się, czy kobieta zdecyduje się zapisać w notesie choćby jedno słowo.
– Jeszcze nie wiem, ale jeśli to zrobię, to wiem, że to będzie słowo doskonałe. Przecież moja twórczość została doceniona przez prawdziwych znawców literatury.
Notes Alicji już dziś trafił do sklepów papierniczych i księgarń, więc wszystkich zachęcamy wszystkich do uważnej lektury. Poznacie ją po braku wzmianki o autorce na okładce, bo Alicja jest skromna i nie chce, żeby od tej całej literackiej sławy poprzewracało się jej w głowie.
Wtedy mogłaby wpaść na pomysł, by faktycznie napisać powieść. I wszystko zepsuć.
– W takiej formie jest idealna, bo każdy może napisać ją dla siebie – podsumowuje 28-latka.
Wspomina również, że nie chciałaby zapeszać, ale w tym roku ma duże szanse na Nobla Pocieszenia.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i zdarzenia są zmyślone.