Twórcy FIFY 23 zorientowali się, że nie tylko mężczyźni grają w piłkę nożną i zdecydowali się rozbudować funkcję rozgrywki dla drużyn kobiecych, co mogłoby się wydawać rozsądnym posunięciem. Otwarcie się na zainteresowane sportem kobiety i zdobycie nowych odbiorczyń? Nic bardziej mylnego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Bo tak naprawdę chodzi o to, żeby kolejny raz upokorzyć wszystkich mężczyzn.
Sposobem na uciemiężenie mężczyzn i pokazanie im, że ich miejsce jest na parkingu pod blokiem wśród bramek stworzonych z trzepaków i aut, było stworzenie plugawego systemu punktowego zaprojektowanego przez EA Sports. Według ustalonej punktacji, Alexia Putellas z FC Barcelony uzyskała 92 punktów, a wiec o jeden punkt więcej niż Robert Lewandowski. Obrzydliwa prowokacja.
Może i nie wpływa to w żaden sposób na rozgrywkę. Może i nie można grać meczów mieszanych. Może i jest to punktacja, która określa tylko i wyłącznie umiejętności Putellas na tle innych kobiet, a nie na tle wszystkich zawodników.
Ale liczy się sam fakt, okej? To tak jakby kobiety pluły mężczyznom do nowych butów kupionych specjalnie na Orlik. Lub do paczki chipsów przeznaczonej na pełne duchowych uniesień chrupanie podczas nocki zarwanej na granie w FIFĘ. Takich rzeczy się nie robi, drogie panie.
Jak można było się spodziewać, wydarzenie spowodowało oburzenie wśród fanów gry, ponieważ ugodziło w ich duszę wewnętrznego piłkarza, który jeszcze przed śniadaniem zdobywa pięć bramek i zbija piątkę z Lewandowskim. Oni wiedzą, że tak naprawdę nie ma możliwości, by kobieta otrzymała więcej punktów w grze komputerowej i postanowili natychmiast poinformować o tym cały świat.
Oto 10 najciekawszych wypowiedzi eksperckich w temacie:
1.
Specjalista od tropienia propagandy w grach komputerowych, filozof i obrażony mężczyzna słusznie wywęszył spisek: działania EA Sports to próba okłamania graczy, że kobiety są lepsze od mężczyzn.
Na szczęście każdy wie, jaka jest prawda.
2.
Miłośnik piękna absolutnego, koneser naturalności. Wielki podziw, że jest w stanie zapomnieć o ciosie wymierzonym w mężczyzn, by docenić wygląd fizyczny zawodniczki FC Barcelony.
Tylko że nikt nie pytał.
3.
Na uwagę zasługuje również ten nagłówek. Jest to ważny komentarz w sprawie, ponieważ, jak wiadomo, punktacja była ustawiana na podstawie atrakcyjności zawodników i zawodniczek. Gdyby Alexia nie była „zjawiskowo piękna”, a po prostu „piękna” mogłaby znaleźć w punktacji za naszym polskim Apollo, zjawiskowo pięknym Robertem Lewandowskim.
4.
Patrzcie jakie czarodzieje cwane. Wciskają frakcje, którymi nikt nie gra. Czemu robią to na siłę w wersji dla wojowników, a nie zrobią gry poświęconej tylko magom? A dlatego, że nikt nie gra magiem. Czarodziejstwo to choroba mózgu.
5.
Okazuje się, że tu wcale nie chodzi o reprezentację i zainteresowanie kobiet piłką nożną. Żałosne złodziejki czyhają na pieniądze, a to tylko początek z ich żądań. Co dalej? Może jeszcze równe płace i możliwość podwiązania jajników na życzenie?
6.
Długo oczekiwany akt łaski: kobiety otrzymały pozwolenie na oglądanie sportu. Tylko niech przypadkiem nie komentują tych męskich. I w ogóle żadnych, bo od komentowania sportu kobiet i mężczyzn są mężczyźni.
7.
A tu kolejne ważne spostrzeżenia na temat wyglądu Putellas.
8.
Wiadomo, futbol kobiecy to nie jest prawdziwy futbol. Liczy się tylko męskie kopanie piłki pełne męskiego potu, męskich uścisków i męskich łez radości.
9.
????????
10.
Na koniec piękna metafora. I tyle w temacie.
Mamy nadzieję, że Robert Lewandowski zadba o swoją prezencję i dzięki temu uda mu się zremisować z Alexią Putellas. A wtedy wszyscy mężczyźni, szczególnie polscy, odetchną z ulgą.