
Okazuje się, że nie dla Polaków są miękkie fotele i wygodne podłokietniki pociągów niemieckiego przewoźnika.
— Nie możemy się zgadzać, że jesteśmy (Polki i Polacy - przyp. ASZ) tymi gorszymi. Twierdzenie, że nam się nie należą, jest częścią tego przekonania — zaczął swoją opowieść o pociągach Jarosław Kaczyński.
A było to tak.
— To jest dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj, a może i nie czasem, spotkać w Niemczech, że np. polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie — opowiedział.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. Źródło?
— Tak, proszę państwa, jest — zapewnił Jarosław Kaczyński.
To jest ASZdziennik, ale żaden cytat nie został zmyślony.