logo
Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/Twitter/Arek Jabłoński.
Reklama.

Dyskusja o podejściu do wychowania przez Jabłońskiego pojawiła się pod jego wpisem na Twitterze, gdzie pochwalił wszczęcie śledztwa przez węgierskie władze w związku ze sceną homoseksualnego pocałunku w jednej z netflixowych kreskówek.

Wtedy właśnie padło pytanie o zachowanie Jabłońskiego, gdyby jego potomstwo okazało się mieć inną orientację (od tej, której wymaga od niego Jabłoński).

- To zrobię wszystko, żeby nikt się o tym nie dowiedział i założył normalną rodzinę - odpowiedział Jabłoński.

Na zarzut, że w imię własnych poglądów rzecznik MW jest gotowy zniszczyć życie swojemu dziecku i jego partnerce, odpowiedział tak.

Miło.

Postawa Jabłońskiego nie tylko pokazuje, że uważa on stosowanie opresji i wykluczenia wobec dzieci za słuszne postępowania (no bo czy takie metody kiedykolwiek zawiodły?).

Przypomina także, że Młodzież Wszechpolska posiada niesamowity talent do dobierania sobie dzbanów na rzeczników (warto pamiętać o ich innym rzeczniku, który twierdził, że przedstawiciele MW są separatystami rasowymi).

Ci natomiast dają piękne świadectwo całej tej organizacji.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.