7 strasznych rzeczy w Wiedniu, przez które można poczuć obcość i przeżyć szok kulturowy
Marta Nowak
08 września 2022, 12:54·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 września 2022, 12:54
"Nikt albo prawie nikt z nas nie kwestionował obcości kulturowej. Nie ukrywam, że ją poczułem, kiedy pierwszy raz byłem na Zachodzie, w Wiedniu i tam zobaczyłem różne rzeczy, których nie będę opisywał" - powiedział wczoraj Jarosław Kaczyński w Karpaczu, odnosząc się do wcześniejszych słów o "wartościach chrześcijańskich". Co takiego tajemniczego i nie do opisania jest w Wiedniu? Sprawdzamy za was, żebyście nie musieli się tam sami zapuszczać.
Reklama.
Reklama.
Oto galeria strasznych rzeczy, które da się spotkać w austriackiej stolicy i które część osób nawet w internecie mogą przyprawić o szok i strach:
1. Mozartkugeln
Ekskluzywne czekoladki o niemieckiej nazwie, tak różne od swojskiej wedlowskiej mlecznej. Wypełnione dekadenckimi produktami w rodzaju pistacji, marcepanu i nugatu. Z pozłotka spogląda portret typa obleczonego w damskie falbanki.
2. Siedziba Zakonu Krzyżackiego
Na wiedeńskiej Singerstrasse znajduje się dom zakonny, w którym do dziś gnieżdżą się nasi wrogowie spod Grunwaldu. Zakonnicy dziś kierują parafiami, zajmują się duszpasterstwem i prowadzą placówki służby zdrowia, domy starców i domy dziecka. 600 lat temu wyłupili jednak oczy Jurandowi i pragnęli pohańbić Danusię.
3. Gospody z winem (tzw. Heurigen)
Położone w oddalonych od centrum dzielnicach wiedeńskie tawerny, w których można napić się wina od lokalnego winiarza. Jest dużo smacznego alkoholu w dobrych cenach, smaczne i tłuste jedzenie, a czasami muzyka na żywo. Miejsce sprzyja śmiechom, zabawie, spotkaniom i grzechowi nieumiarkowania, a nie sprzyja pamiętaniu o rachunkach krzywd ojczyzny.
4. Wesołe miasteczko Prater
Groźne i szybkie maszyny, które wytrząsają ludziom rozum z głowy.
5. Techno w parku
W Polsce, aby potańczyć do techno, trzeba o 23.00 wstąpić do ciemnej piwnicy, zapłacić 30 złotych, wypić trzy szoty z sourem i ogarnąć kreskę w toalecie. To duże bariery wejścia, które skutecznie chronią wielu przed wpływem nowomodnej, nienaturalnej muzyki. Tymczasem w Wiedniu są DJ sety na przykład o 18.00 w parku, gdzie przebywają rodziny z dziećmi.
6. Wienerschnitzel
Wielki i podstępny kotlet, który podszywa się pod schabowego, jednak nim nie jest. Wstyd.
7. Tanie mieszkania
Dzięki prowadzonej przez dziesięciolecia aktywnej polityce mieszkaniowej wiedeńczycy nie muszą brać kredytu na 30 lat albo czekać na śmierć babci, by mieć gdzie mieszkać. Na komercyjnym rynku w Wiedniu również można wynająć coś taniej niż w Warszawie przy kilkukrotnie wyższych zarobkach. To obcy, podejrzany system, który pachnie beztroską i komunizmem, a uczciwy, ciężki krzyż na barkach pragnie zastąpić normalnym życiem.