Albeard bardzo przytomnie stwierdził, że obsadzanie czarnych elfów na siłę, w imię lewakiej agendy i poprawności politycznej, w niczym nie przysłuża się jego sprawie i jego interesom.
Mój kolega elf dobrze wie, że na terenach i w czasach opisanych przez Tolkiena po prostu nie było czarnych elfów. Po co i dlaczego - wbrew woli czarnej elfiej większości, która nie popiera tego typu fikołków - fałszować historyczną rzeczywistość?
Jest to zwykły błąd w sztuce filmowej. Podobnym naciskom ulegają twórcy gier wideo: np. tych dziejących się w średniowiecznej Europie, a w których można grać czarnym człowiekiem. Przecież to nonsens - ocenia mój przyjaciel Albeard.
Namawiam Albearda, by zabrał głos publicznie, ale boi się ostracyzmu i hejtu ze strony lewicowych środowisk, które wymuszają na twórcach poprawnie politycznie decyzje.
Bo Albeard to ten sam kolega gej, o którym wspominałem wcześniej.
To jest ASZdziennik. Wszytkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale tylko trochę.