Przypomnijmy: prawdopodobnie jeszcze w lipcu ktoś w województwie opolskim zatruł Odrę. Wyławia się tony martwych ryb, a w wodzie znajdują się znaczne ilości mezytylenu. To silnie trujący środek. Sprawa została już zgłoszona do prokuratury w celu ustalenia sprawców.
Niestety, zatruta Odra może tylko pomarzyć o trosce, jaką rząd wykazywał wobec Wisły, gdy doszło do zanieczyszczenia wywołane awarią w oczyszczalni Czajka.
Zmiana biegu rzeki nie wchodzi w grę. Odra chciałaby, by ktoś zwrócił na nią uwagę. Wie, że to możliwe. Przecież pamięta Wisłę i jej ogromną sławę w rządowych mediach.
Tymczasem w TVP Info na próźno szukać nagłówka o "katastrofie ekologicznej na Odrze" albo o "wielkim zatruciu i szkodach dla środowiska naturalnego". Eksperci Jakimowicz i Najman nie komentują skali tej tragedii, a na Twitterze Mariusza Błaszczaka znajdziemy zaproszenie na piknik wojsowy.
Odra nie ma nic wspólnego z opozycją ani nawet prawami osób LGBT+, więc to aktywiści muszą zwracać uwagę na jej dramat.
Dlatego warto pomóc Odrze zyskać należny jej rozgłos i np. zwrócić uwagę na problem władzom Wód Polskich, które też - zapewne z powodu słabego zainteresowania tematem mediów - nie zauważyły jeszcze problemu. Szczegóły tutaj:
To jest ASZdziennik, ale to prawda.