Fot. Facebook/Niezależne Zrzeszenie Studentów/Twój Kurier Olsztyński - TKO.pl
Reklama.
- Zabieg ten godzi w etykę chrześcijańską i jest niezgodny z naszą deklaracją ideową - czytamy w uzasadnieniu przewodniczącego NZS UWM jego niechęci do zabiegów in vitro.
- In vitro wiąże się ze sztuczną selekcją i zabiciem "gorszych" ludzkich zarodków. Warto również nadmienić, że istnieją lepsze, moralne metody leczenia niepłodności - skwitował w swoim oświadczeniu wzywając marszałka województwa warmińsko-mazurskiego do zaprzestania tej "niemoralnej praktyki".
Nie trzeba było długo czekać na reakcję pozostałych członków NZS UWM, którzy postanowili rozwiązać związek jeszcze tego samego dnia.

Okazało się, że stanowisko przewodniczącego nie stanowi głosu całego Niezależnego Zrzeszenia Studentów i nie było z nikim konsultowane. Dziwne.
- Efektem działań przez Przewodniczącego olsztyńskiego NSZ jest złożenie rezygnacji przez Władze i większość Członków Organizacji Uczelnianej - czytamy w oświadczeniu.
To nie tylko kończy karierę wspomnianego przewodniczącego, ale jest też pięknym studium przypadku, by nie narzucać innym swoich przekonań.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.