
Chodzi o cukiernię Dickery, na którą bardzo oburzył się Krzysztof Bosak.
Dickery to nowa cukiernia w Warszawie, w której serwowane są wypieki przypominające w kształcie penisy oraz waginy.
Oczywiście dzięki współczesnej edukacji seksualnej i rysunkom w podręcznikach najmłodsi myślą, że "siusiak" wygląda jak pastylka, a "pisia" jak kreska na trójkącie. I zderzenie z realistycznym kształtem może być dla nich dosyć szokujące. Ale przecież zawsze można wytłumaczyć, że jedno to miecz, a drugie to muszelka. Jak to w Konfederacji.
W opinii ekspertów od marketingu, cukiernia powinna być bardzo wdzięczna panu Krzysztofowi za rozgłos. Normalnie uzyskanie takiego ruchu zajmuje tygodnie. Nie mówiąc już o wydatkach na reklamy.
Wiemy już, że inne piekarnie i cukiernie planują poszerzyć asortyment, by wzbudzić zainteresowanie pana Bosaka. W produkcji są już bochenki chleba w kształcie pośladków i podwójne babeczki z wisienkami imitujące piersi. Jeden z krakowskich zakładów pracuje też nad preclami skręconymi w kształt kobiecego układu rozrodczego.
- Mamy nadzieję, że pan Bosak z chęcią wspomni o naszym oryginalnym pomyśle w swoich social mediach - mówi pani Bożenka prowadząca mały wózeczek z wypiekami pod Wawelem.
Spodziewamy się, że niedługo znany Konfederata zainteresuje się równie oburzającymi słodyczami sprzedawanymi dzieciom jak:
- Gumy w kształcie papierosów
- Czekoladki z alkoholem
- Sprowadzane z Niemiec (!!!) Dickmanns'y
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.