
Reklama.
– To skandal – komentuje ojciec dziewczynki, który ze względów bezpieczeństwa woli zachować anonimowość. – Wiedzieliśmy, że rachunki na wakacjach potrafią przytrafić o ból głowy, ale atak na bezbronne dziecko? Czy musi dojść do prawdziwej tragedii, żeby ktoś wreszcie wziął sprawy w swoje ręce i okiełznał te brutalne bestie?!
Każdego dnia w samym Władysławowie z kas fiskalnych wychodzi około 40 tys. paragonów grozy. Rodziny są bezbronne.
– Słyszeliśmy o tym w telewizji, czytaliśmy na portalach informacyjnych – tłumaczy matka pogryzionej 3-latki – ale nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak źle. Nie dość, że za pojedynczy zestaw obiadowy i zupę zapłaciliśmy trzydzieści złotych, co zresztą pokryło się z cenami, które widzieliśmy wcześniej w menu, to na dodatek ten okropny rachunek zaatakował nasze dziecko. Kiedyś to byłoby nie do pomyślenia!
Zdaniem ekspertów, wraz ze wzrostem cen możemy spodziewać się szybkiej ewolucji oraz licznych mutacji wakacyjnych paragonów.
Policja apeluje o ostrożność i zaleca przygotowywanie posiłków w domu.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.