Fot. Tomek Michalak/REPORTER.
Reklama.
Przypomnijmy: w DPS-ie w Jordanowie miało dochodzić do systematycznego znęcania się nad dziećmi z niepełnosprawnościami. Dopuszczały się tego pracujące tam siostry zakonu prezentek.
Dzieci miały być zamykane w klatkach, bite i przywiązywane do łóżek. O sprawie poinformował portal Wirtualna Polska.
Teraz jednak okazuje się, że to wszystko mogło być jedynie zasłoną dymną "szkodników" i "niszczycieli dobrego imienia i ludzi". Straszne.
- Ja słyszałem, że tam zostały zwolnione jakieś osoby z pracy - zauważył Tadeusz Rydzyk na antenie Radia Maryja. - I to też jest pytanie, czy nie zostało to wszystko jakoś tak zmontowane, prawda? Bo to też może być - dociekał duchowny.
- Wiem, że kiedyś atakowali inne siostry zakonne, też bardzo trudny dom, trudni pacjenci. Ktoś chciał zarobić na tym i zaatakował. A poza tym nienawidzi Kościoła i chce z Kościołem walczyć - podkreślił Rydzyk. Następnie wymienił prawdziwe ofiary możliwego spisku.
- Uderzają w biskupów, uderzają w księży, a teraz w siostry zakonne. [Chcą - przyp. ASZ] obrzydzić ten Kościół, obrzydzić osoby duchowne i realizować taki swój plan bez Boga - wyjawił.
Założyciel Radia Maryja dodał jeszcze, że siostry prezentki "to są wspaniałe siostry, mają bardzo duże sukcesy wychowawcze" i życzyłby sobie, "żeby wszystkie szkoły takie były".
Duchowny nie wspomniał jednak nic o pensjonariuszach DPS-u w Jordanowie. Jakby ich dobro nic nie znaczyło dla przedstawiciela Kościoła. Dziwne.
To jest ASZdziennik, ale to niestety prawda.