Fot. 123rf.com
Reklama.
Zupełnie dobrowolnie biorąc na siebie jarzmo straży nad twoim spokojem, w ciągu godziny wypalił na balkonie prawdopodobnie całą paczkę papierosów, co było z jego strony niewątpliwym poświęceniem nie tylko własnego zdrowia, ale i portfela.
Wiesz jednak dobrze, że był to jedyny sposób, aby substancje smoliste, a wraz z nimi – zapach przywodzący na myśl piwniczną palarnię starej krakowskiej knajpy dla artystów – na dobre wsiąknął w mury twojej sypialni. To dzięki empatii i odwadze pana Jurka nie będziesz musiała martwić się robactwem w mieszkaniu przez najbliższe kilka lat.
A jeżeli przez pierwsze kilka nocy nie będziesz mogła zasnąć od tego wszechogarniającego smrodu, po prostu dołącz do sąsiadów z góry, którzy codziennie o 22:00 urządzają sobie karaoke w łazience.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostaly zmyślone.