Fot. 123rf.com
Reklama.

To pierwsza na świecie gęśla jaźń, która została całkowicie zażółcona. – Przez 20 lat zawsze byliśmy o włos od sukcesu – tłumaczy kierująca badaniami polonistka Marzena Szymkowiak. – Wcześniej stworzyliśmy jaźń kanarkową, żonkilową, ananasową i kukurydzianą, ale dopiero teraz udało się uzyskać stuprocentową żółć.

Opracowana w Polsce metoda wytwarzania żółtej gęślej jaźni odpowiada wysokim wymaganiom języków na całym świecie. Receptura i technologia jest pilnie strzeżona. Wiadomo jednak, że w jej składzie znajdziemy nie tylko ogonki, ale także akuty, grawisy, cedylle, haczeki, makrony i dasje, a także śladowe ilości ekstraktu ze słowiańskiego instrumentu smyczkowego.

Substancja ma bardzo wiele zastosowań. Zanurzenie w niej dowolnego maila lub wiadomości na Messengerze daje natychmiastowy wynik: od razu wiadomo, czy nadawcy chodzi np. o sad czy sąd lub kata czy kąta. Uniwersytet próbuje zainteresować żółtą gęślą jaźnią inwestorów na całym świecie. Nieoficjalnie wiadomo, że jeden z ośrodków naukowych w USA chce na próbę zastąpić wykrzyknik "oh" literą "ą".

Tymczasem naukowcy z Polski zapowiadają już rozpoczęcie prac nad kolejnym projektem. Liczą, że najpóźniej do 2030 roku uda im się pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.