Reklama.
Tym najbardziej zapalonym osobnikom żyjącym z klapkami na oczach wystarczył jeden rzut oka na rezydentkę psychiatrii, Julię Pankiewicz, aby szambo ich uprzedzeń do przynajmniej kilku grup społecznych wybiło ze zdwojoną siłą.
Oto tylko niektóre z komentarzy umieszczonych pod informacją o objęciu nowego stanowiska przez ww. lekarkę:
1. Te obrażające lekarkę i około połowę populacji jednocześnie (bo szacuje się, że ok. 46% osób doświadcza w swoim życiu możliwych do zdiagnozowania zaburzeń psychicznych)
2. Te niebojące się głośno mówić o najbardziej dyskryminowanej, obok katolików, grupie społecznej w Polsce
3. Te w pełni uzasadnione
4. Te NO DAJ SPOKÓJ, ŻARTOWAĆ JUŻ NIE MOŻNA?
5. Te pełne niepokoju
6. Te napawające strachem przed tybetańskimi buddystami
7. I te, przy których już szkoda gadać, bo nie wiadomo, od czego zacząć
I choć chcielibyśmy życzyć pani Julii jak najmniej podobnych interakcji na tej trudnej drodze zawodowej w polskim grajdołku, rzeczywistość nie napawa nas optymizmem.
Dlatego napiszemy tylko:
Pani Julio, podziwiamy.
Pani Julio, podziwiamy.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.