Fot. ©asphoto777/123RF.COM
Reklama.
Aktor odniósł się do rasistowskich ataków w internecie, jakie otrzymywała od "fanów" franczyzy Moses Ingram, grająca rolę Inkwizytorki Revy.

Na kontach społecznościowych "Gwiezdnych wojen" pojawił się też oficjalny komentarz do tej sytuacji. - W galaktyce "Gwiezdnych wojen" istnieje ponad 20 milionów czujących gatunków, nie decyduj się na bycie rasistą - czytamy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Z tymi słowami nie zgadza się jednak Darth_Daddy89, twórca fanpage'a "Make Star Wars Great Again".
Mężczyzna podkreśla, że kiedyś "Gwiezdne wojny" była wolną od polityki ucieczką w eskapizm. Teraz - jego zdaniem - marka skręciła w kierunku politycznej poprawności, bo stale przypomina, że na świecie żyją ludzie o różnych płciach i innych kolorach skóry.
- Białe zbroje szturmowców Imperium są najlepszym przykładem równości dla każdego - przyznaje Darth_Daddy89.
Mężczyzna przypuszcza też, że żaden Sith nigdy nie uznałby rasizmu za problem. Dlatego on sam kieruje się w życiu naukami "ciemnej stroną mocy".
To jest ASZdziennik, ale wypowiedzi McGregora oraz oświadczenie na profilach "Gwiezdnych wojen" z powodu rasistowskich ataków są prawdziwe. Resztę zmyśliliśmy.