Fot. 123rf.com, muve.pl (wyd. Estymator)

Już za chwilę będzie o nim głośno? 18-letni Maciek z Kielc to prawdziwy człowiek renesansu: humanista i ścisłowiec razem wzięty. Bez lęku traktuje zarówno maturę z matematyki, jak i z polskiego. Jak śmiało mówi, lubi czytać, ale potrafi też liczyć.

REKLAMA

Maciej w toku edukacji bez bólu przeczytał większość lektur i umie postawić tezę interpretacyjną wiersza. Jednocześnie zna wzory skróconego mnożenia i wie, czym jest przeciwprostokątna. Podejrzane!

Przysparza to pewnych trudności w ocenie, kim właściwie jest osiemnastolatek. Jego zdolności. matematyczne sytuują go poza gronem humanistów, ale kogoś, kto dostał piątkę z plusem z "Kordiana", nie można także nazwać ścisłowcem. Prawdopodobnie będzie musiał studiować na MISH-u, bo normalnie nie da się pogodzić tak skrajnych talentów.

O niezwykły umysł Maćka zapytaliśmy jego kolegów i koleżanki z liceum.

- Człowiek renesansu. Na pewno zajdzie bardzo daleko - mówi Kaja, humanistka. Jak przyznaje, sama ma drgawki obrzydzenia za każdym razem, gdy widzi wykres funkcji, a poza tym czuje, że nie sposób jednocześnie żyć w świecie głupich równań i Sztuki.

- Trochę dziwne, ale spoko - tak z kolei postrzega kolegę Kacper, skupiony na wizji kariery przyszły programista, który o "Lalce" wie, że jest gruba i że z jej czytania hajsu nie ma.

- Wcale nie myślę, że to jakieś niezwykłe - tak z kolei sam siebie ocenia skromny, zdolny, ale rzeczywiście dziwny Maciek. - Nie wiem, czy można się nazywać prawdziwym humanistą, jeśli ani trochę nie rozumie się matematyki. No i jest też chyba wielu dorosłych matematyków czy fizyków, którzy interesują się sztuką, poezją czy filozofią.

Prawdopodobnie to właśnie przez tego rodzaju karkołomne tezy Maćka spotyka niezrozumienie rówieśników.

To jednak nie wszystko. Jak wskazuje 18-latek, jeszcze niesamowitsza od niego jest jego młodsza siostra Malwina - prawdziwy buzujący kocioł talentów.

Umie czytać, liczyć i zdała FCE.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.