Fot. 123rf.com
Reklama.
Początkowo nic nie zapowiadało sielankowej atmosfery przy grillu. Dwie zwaśnione strony już przygotowywały złośliwe komentarze na temat wyborów kulinarnych swoich gastronomicznych oponentów.
Mięsożerca Marek chciał zacząć od klasyka, mówiąc, że tylko mięso może dać człowiekowi siłę, a "trawę to jedzą zwierzęta". Wegetarianka Janina zareagowałaby zaś ripostą, że "przecież wszyscy jesteśmy zwierzętami".
Niespodziewanie okazało się jednak, że istnieje przestrzeń na porozumienie. Kluczowym elementem okazały ziemniaki, które Janina przyniosła w siatce razem z bakłażanem i serem halloumi.
Okrągłe warzywa wydały się doskonałym budulcem dla granicy na kratce rozżarzonego grilla. Skrobiowy mur oddzielił ociekające tłuszczem pęta kiełbasy od szaszłyków z papryką i pieczarkami.
I choć ten konflikt udało się tymczasowo zażegnać, na horyzoncie pojawiła się już nowa beczka prochu.
Trzeba będzie jeszcze ustalić, kto zje linię demarkacyjną.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.