Jeszcze do wczoraj cały świat był przeciwko niemu. Teraz, po 20 latach, zaznał szczęścia, na które zasłużył. Czy to nie cudowna i prawdziwa historia o tym, że jeżeli czegoś bardzo chcemy, to to dostaniemy? Nie sądzicie?
Bo czy historia wiewióra nie uczy nas, że w życiu wystarczy cierpliwie czekać i próbować, nie zrażać się mimo niepowodzeń, a wreszcie, pomimo cierpienia, karma wróci i dostaniemy to, na co zasłużyliśmy?
Nie, no kurde, to tylko kreskówka xD Świat jest w ch*j niesprawidliwy i nadal wszyscy mamy przeje*ane, ale w sumie miło się to oglądało.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.