Rzeczniczka z Kremla pier*oli o nazistowskim barszczu ukraińskim, więc posłuchajcie [WIDEO]
Paweł Mączewski
08 kwietnia 2022, 14:53·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 kwietnia 2022, 14:53
- Oni chcieli, żeby barszcz należał do kogoś jednego, do jednego narodu, żeby gospodyni nie mogła przygotować go po swojemu - stwierdziła podczas konferencji Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Pomyślicie sobie "pie*dolnięta", ale nic bardziej mylnego. Na Kremlu popie*dolenie to nowa normalność.
Reklama.
- Musiałem trzy razy odsłuchać. Maria Zacharowa barszcz ukraiński podaje jako przykład ekstremizmu, nazizmu i ksenofobii. Oni chcieli, żeby barszcz 'należał do kogoś jednego, do jednego narodu, żeby gospodyni nie mogła przygotować go po swojemu - pisze na swoim Twitterze historyk Bartłomiej Gajos.
To oczywiście stawia pod znakiem zapytania konsumowanie ruskich pierogów.
Czy to wciąż zwykła potrawa? A może symbol autorytarnej władzy, pokoleń propagandy, kulturowego zacofania względem Zachodu, co zaowocowało agresją na niepodległe państwo?
My na przykład ruskich pierogów nie jemy. Nazywamy je ukraińskimi.