
Wywiad z Jasonem Dozoisem, głównym scenarzystą gry, opublikował serwis Kotaku.
Okazuje się, że w nowej odsłonie Tomb Raidera gracze wrócą do słynnej posiadłości Croftów. Głównym bohaterem gry będzie jednak lokaj uwięziony w ogromnej lodówce.
Z wywiadu wynika, że akcja gry osadzona będzie w 1997 roku. Historia rozpocznie się interaktywnym intro, w którym Winston na skutek dziwnego zbiegu okoliczności zostaje uwięziony w ogromnej chłodziarce.
Pierwszym zadaniem gracza będzie znalezienie sposobu na ogrzanie się i samotne przetrwanie nocy. Motorem działań bohatera będzie zaś klasyczny motyw zemsty. Winston chce odnaleźć i ukarać osoby, które zgotowały mu ten los.
Zapytany o mechanikę gry rozmówca Kotaku użył określenia "third person action survival walking simulator". Programiści zadbali o duży realizm: gracz wcieli się w rolę lokaja-seniora i będzie poruszał się bardzo powoli. Jedyną dostępną bronią będzie zaś taca z trzęsącymi się szklankami.
- Ich dźwięk ma odstraszać przeciwników - tłumaczy scenarzysta.
Ruch ze strony Crystal Dynamics nie jest zaskoczeniem, bo w gamedevie coraz częściej spotykamy nostalgiczne nawiązania do klasycznych tytułów i uwielbianych bohaterów ze starszych gier.
Przypomnijmy, że zapowiedziana wczoraj nowa odsłona serii "Sims" będzie psychologicznym survival horrorem, który opowie losy bezimiennego sima wrzuconego przez mściwego boga do basenu bez możliwości ucieczki.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.