
Na chwilę przed tym, gdy rozległ się alarm przeciwlotniczy, Natalka usłyszała od głowy kościoła katolickiego, że winni są wszyscy. I już wie, że to przez nią jej tata wyszedł gdzieś wczoraj i do tej pory nie wrócił.
Może powinna wynieść te śmieci, gdy mama ją prosiła, albo dać się pobawić bratu Chase'em z Psiego Patrolu. Nie zrobiła tego i teraz cała Ukraina musi za to cierpieć.
To zresztą pewnie też wina jej taty i mamy, że ponad miesiąc temu ich życie zamieniło się w koszmar.
Do tej pory Natalka słyszała od dorosłych, że wojna to wina Władimira Putina i Rosjan, którzy albo popierają Kreml, albo mordują niewinnych ludzi.
- Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni! - ogłosił jednak światu papież Franciszek i musi mieć rację, bo jest taki mądry i ważny.
Dzięki papieżowi dziewczynka już wie, że to ona powinna przeprosić za rozpętanie wojny.
Gdyby była grzeczniejsza, nie oszukiwała trochę przy myciu zębów i zawsze modliła się przed snem, o co prosiła ją mama, to na jej blok nie spadłyby bomby. I może nadal spotkałaby się z Julią - jej koleżanką, której ostatnio dawno nie widziała.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że papież Franciszek zareagował już i pochwalił postawę Natalki. Z wypowiedzeniem jej imienia i nazwiska pewnie będzie miał mniejszy problem niż z "Władimirem Putinem".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia, oprócz cytatu papieża Franciszka, zostały zmyślone.