
A dlaczego "patosportem"? Bo na pierwszej gali organizacji "Royal Division" Antka Królikowskiego ma dojść do walki pomiędzy osobami podobnymi do Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.
To ostatecznie potwierdza doniesienia mediów, że Królikowski zostawił rozum na pastwę losu. Nikt z rigczem nie zorganizowałby takiej patogali - zwłaszcza w chwili, gdy w Ukrainie trwa wojna.
- Zawsze chciałem uratować świat, choćby symbolicznie - pierdoli na Instagramie Królikowski. - 30 kwietnia w Opolu dojdzie do spotkania dwóch facetów, wyglądających jak ci, którzy muszą ze sobą poważnie porozmawiać.
Wokół kolejnego rozstania w życiu znanego aktora krąży coraz więcej plotek i domysłów.
Niektórzy twierdzą, że do rozstania z rozumem i godnością człowieka doszło już bardzo dawno temu, na co dowodem mają być liczne życiowe decyzje aktora. A zdaniem wielu, to tylko kolejne kłamstwa, bo Antek Królikowski i rigcz nie spotkali się ani razu.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.