
Reklama.
Zanim uratował zakładników podczas bożonarodzeniowego przyjęcia w Nakatomi Plaza można go było na przykład zobaczyć w komediowym serialu "Na wariackich papierach". Dobrze, że żarty trzymały się go blisko przez całą karierę.
Jego filmy kojarzą się głównie z kinem akcji, Willis jednak nigdy nie zrezygnował humorku i nieraz przemycał go w swoich rolach lub brał udział w stricte parodystycznych klipach dla SNL.
Oto kilka niefilmowych występów Bruce'a Willisa, w których udowadnia, że ma wielkie poczucie humoru.
Warto zobaczyć jego naśmiewanie się ze stereotypu "męskich" wojowników. Nie każdy aktor kina akcji ma do siebie tyle dystansu.
Nie może też zabraknąć jednego z najważniejszych wywiadów, jakiego udzielił, a stało się w programie "Between Two Ferns" Zacha Galifianakisa.
To akurat scena z filmu "Jak ugryźć 10 milionów 2". Ciężko powiedzieć, czy Bruce potrzebował do niej kaskadera, ale widok, jak parkuje własną głową w piramidzie ułożonej ze szklanek zostaje w pamięci na długo. Nie próbujcie tego w domu!
Prawdopodobnie pierwszy raz (ale nie ostatni), kiedy Willis parodiował swoją rolę ze "Szklanej pułapki" miał miejsce już na początku lat 90., w komedii "W krzywym zwierciadle: Strzelając śmiechem".
Natomiast dwa lata temu mogliśmy przypomnieć sobie klimat jednego z najbardziej świątecznych filmów o strzelaniu się z terrorystami, tylko że w reklamie baterii samochodowych. Główną rolę zagrał oczywiście niepowtarzalny Bruce Willis. Miło.
Jeżeli kiedykolwiek chcieliście o coś zapytać Bruce'a Willisa, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdziecie odpowiedzi właśnie w tym klipie.
Krótki występ u Lettermana udowadnia, że niektórym ładniej jest bez włosów na głowie.
Pozostaje życzyć mu dużo zdrowia i przypomnieć sobie jeden z jego filmów, gdy niejednokrotnie bawiąc nas ratował też świat.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.