
Reklama.
Chyba wszyscy kojarzymy jego głos. Wojciech Mann był immanentną częścią radiowej Trójki, współtworzył też Za Chwilę Dalszy Ciąg Programu, polski odpowiednik Monty Pythona (przynajmniej według autora tego tekstu).
W rozmowie z Plejadą (którą w całości przeczytacie TUTAJ) słynny prezenter i dziennikarz wspomina swoje początki, jak zaczęła się jego kariera oraz jak wyglądały jego dalsze losy.
"Znajomego słucha się inaczej, jeśli on po drodze nie stał się osobą, która nas zawiodła. Wydaje mi się, że stosunkowo mało ludzi zawiodłem, mimo oczywistych prób zrobienia mi krzywdy np. przez zarzut, że mówiłem przez radio w czasach komunizmu, czyli byłem sługą reżimu. Wtedy rozkładam ręce, bo tak samo powinien być ukarany tramwajarz, który woził komunistów w 1955 r."- wspomina Mann.
W tym samym wywiadzie Mann wspomina o roli social mediów, hejterach i tym, jak sobie radzi z codziennymi wyzwaniami.
"Nie skarżę się i nie szukam kogoś, kto mnie pogłaszcze, bo to takie trochę niemęskie. Staram się poukładać klocki w głowie, trwa to dłużej lub krócej. Próbuję wypłynąć na powierzchnię" - przyznaje prezenter.
Mann jest obecnie związany z Radiem Nowy Świat i dodaje, że nie ma zamiaru "nakładać sobie kaganiec, kiedy coś doprowadza go do furii albo denerwuje".
O, to dokładnie tak ja u nas.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.