
Reklama.
Przypomnijmy, że wraz z inwazją Rosji na niepodległą Ukrainę duża część firm wycofała się z rosyjskiego rynku lub zawiesiła tam swoją działalność. Wśród nich znalazła się także IKEA.
Teraz jednak słynna marka będzie ponownie oferować swoje usługi. W planach jest dostarczanie Rosjanom części po rosyjskich czołgach oraz resztek wozów opancerzonych, które wcześniej wjechały na terytorium Ukrainy.
Tzw. pakiet "IKEA Experience" to oddolna inicjatywa samych Ukraińców.
Andriy ironizuje, że jego praca ma znamiona perpetuum mobile.
- Oni tu przyjeżdżają, ich pojazdy zostają zniszczone, a my je odsyłamy, by mogli powtórzyć ten sam proces - kwituje mężczyzna. - Poczują się jak przy składaniu mebli.
Największą popularnością jak dotąd cieszy się zestaw IDINAHÖJ - stylowa mieszanina rosyjskiego czołgu, myśliwca i drona. Dostawy kolejnych części mają trwać do momentu, aż Rosjanie pójdą po rozum do głowy i zamiast na Kijów pojadą tymi czołgami na Kreml.
Sieć sklepów ostrzega, że w zestawach może brakować kilku śrubek.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.