Fot. 123rf.com/YouTube/Arnold Schwarzenegger.
Reklama.
Wideo zostało udostępnione jednocześnie na różnych platformach (Facebook, YouTube, Twitter, Telegram), by pomimo obostrzeń mogło dotrzeć do jak największej ilości rosyjskich odbiorców.
Nagranie zaczyna się od wspomnień Arnolda z jego pierwszych podróży do Rosji i tego, jakich wspaniałych ludzi tam spotkał.
Dla widzów, którzy przestaną w tym miejscu oglądać, filmik może wydać się to formą kumania się z krajem, który napadł na Ukrainę. Tyle że nie.

To tylko wstęp do właściwego przekazu, który można podsumować słowami: Rosjanie, jesteście oszukiwani przez waszą władzę, która nie dba o wasze życie, a tym bardziej nie dba o życie ukraińskich cywili; mężczyzn, kobiet i dzieci.
Schwarzenegger jednocześnie podkreśla, że pomimo szerzącej się rządowej propagandy, w Rosji są ludzie, którzy pomimo groźby więzienia, wychodzą na ulicę i głośno protestują przeciwko wojnie. Bo nie "wszyscy Rosjanie są tacy sami".
No bo nie są.
I jeżeli możemy jeszcze coś dodać od siebie, to że w tym wszystkim warto nie zapominać, kto z całą pewnością zasługuje na pogardę, a jakby się dało, to i szybką śmierć.
Zbrodniarz wojenny, Władimir jebany Putin.
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.