Zgrzewka wody, butelka oleju i kilogram cukru. To dary, jakie bezdomny mężczyzna z Rumunii przekazał uchodźcom z Ukrainy. O takiej wizycie w punkcie pomocowym napisała burmistrzyni jednej z dzielnic Bukaresztu.
Swoją paczkę mężczyzna w kryzysie bezdomności zaniósł do jednego z supermarketów w Bukareszcie. Wolontariusze nie chcieli przyjąć od niego pomocy, lecz mężczyzna bardzo nalegał.
Dary trafiły do uchodźców, a burmistrzyni zapewniła, że samemu darczyńcy także została udzielona pomoc w znalezieniu noclegów.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.