Fot. 123rf.com.
Reklama.
"Z przyczyn obiektywnych, ode mnie niezależnych, przede wszystkim trzeba się zgłosić do Straży Miejskiej w Gnieźnie, ponadto nie mogą to być osoby dorosłe palące papierosy, dzieci powinny być powyżej 10 r. życia, rodzina rzymsko-katolicka lub grekokatolicka. Najlepiej: babcia i jej córka z dziećmi - rodzina wielopokoleniowa. I bez jakichkolwiek zwierząt" - tak miała brzmieć treść SMS-a, który otrzymała od księdza mieszkanka Gniezna szukająca schronienia dla potrzebujących.
Osobą, która skierowała kobietę do księdza był Artur Kuczma, radny Polska, który stanowczo zareagował na postawę duchownego.
"Miałem nie wracać do tej sprawy bo podobno ktoś zrozumiał swój błąd (po wielu artykułach prasowych), podobno ktoś przeprosił tę konkretną osobę. No niestety. Ta osoba nie została przeproszona. Nie wspominając innych osób, które też się do mnie zgłosiły. Archidiecezja Gnieźnieńska Remigiusz Malewicz, naprawdę tak ciężko przyznać się do błędu, przeprosić i zakończyć tę skandaliczną sprawę raz na zawsze?" - napisał na Facebooku.
Zachowanie księdza może budzić niesmak, warto jednak pamiętać, że dzięki takim postawom Jezus mógł urodzić się w stajence, a nie w jakimś tam schronieniu dla potrzebujących.
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.