
Reklama.
O małopolskiej kurator pisaliśmy wielokrotnie, ostatnio zaledwie wczoraj, bezczelnie ośmieszając jej chytry plan przedstawienia ściany pustych kartonów jako archiwum 31 tysięcy maili ze skargami od rodziców.
W nocy jednak nie mogliśmy zasnąć i tylko patrzyliśmy w sufit pustym wzrokiem, podczas gdy nasze wnętrze rozrywały bolesne wyrzuty sumienia. Zrozumieliśmy, że musimy uszanować pochodzenie pani Nowak i już więcej nie wystawiać jej na krytykę, nieważne jak uzasadnioną.
Właśnie dlatego my, zakompleksiony plebs znikąd, potomkowie tchórzy, dezerterów i zdrajców narodu, redaktorzy ASZdziennika oświadczamy:
Wszystko, co do tej pory napisaliśmy o pani Barbarze Nowak, było nieprawdą. No, z wyjątkiem tych tekstów, które były prawdziwe, ale te zaznaczyliśmy odpowiednio klauzulą pod artykułem, pisząc "To jest ASZdziennik, ale to prawda". Bez względu na to, czy zgadzamy się z działaniami i poglądami pani Nowak, rozumiemy, że w porównaniu do niej – córki żołnierza AK – jesteśmy zaledwie postkomunistycznymi robakami i z niczego nie możemy jej rozliczać. Wręcz przeciwnie, zamiast doszukiwać się nieistniejącego źdźbła w oku pani kurator, bierzemy na siebie wszystkie belki o ciężarze nie mniejszym niż masa 31 tysięcy maili. Porzucamy satyrę. Wybieramy smutek.
Was, drodzy czytelnicy, z dobroci serca także przestrzegamy przed jakimikolwiek niepochlebnymi komentarzami na temat postępowania córki zasłużonego człowieka. Wy spadkobiercy komuny.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia, poza tweetem Barbary Nowak, zostały zmyślone.