
Reklama.
- To skandal, że wciąż pomija się wagę scen, na które wszyscy cierpliwie czekamy po skończonym filmie i które zapowiadają kolejne widowisko - zdradza nam Filip z Mławy, 39-letni fan przygód Spider-Mana.
Filip przekonuje, że te krótkie sceny po napisach można traktować, jak autonomiczne dzieła sztuki i tylko laicy dostrzegają w tym jedynie fabularne post factum do odbytego seansu.
Dlatego też mężczyzna zdecydował się wziąć udział w internetowej petycji mającej na celu zwrócenie uwagi Akademii na problem.
Na chwilę obecną swoje podpisy złożyło zaledwie kilkadziesiąt osób, ale Filip jest przekonany, że trzeba działać już dziś, bo "kropla drąży skałę".
- Nawet jeżeli teraz nasze działania nic nie wskórają, będziemy wracać z tym tematem, aż zostaniemy wysłuchani - podsumowuje dodając, że fani Marvela mają na to całe życie, bo te filmy przecież nigdy się nie skończą.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.