
Reklama.
- Sednem problemu jest to, że Maciuś ma trudności z myśleniem abstrakcyjnym - tłumaczy nam pani Marta, matka chłopca.
Kobieta dodaje, że jej synowi ciężko zrozumieć, że istnieje Bóg, który jest jednocześnie swoim ojcem i synem, a na dodatek duchem, który nas kocha, ale zrzuci nas do piekła, jeżeli my też nie będziemy go kochać. Dziwne!
Kobieta martwi się, że jej synek powoli zaczyna wchodzić w ten wiek, w którym zadaje się pytania o otaczający nas świat. Na przykład: co z innymi bóstwami, w które wierzą ludzie na całym świecie, czy one nie są prawdziwe?
- Uspokoiłam Maciusia i wytłumaczyłam mu, że może ulepić ze śniegu co tylko zechce, bo nie ma nikogo, kto widział Boga. A jeżeli ktoś taki kiedyś istniał, to już dawno nie żyje - kwituje kobieta.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.