Fot. 123rf.com
REKLAMA
Aby zmniejszyć ilość kontuzji przez nadmierne machanie szczotką, postanowiono wymienić manualny sprzęt do czyszczenia lodu na odkurzacze takie jak roomba.
- Zawodnicy wreszcie będą mogli trochę odpocząć - mówi Hans Ironen, sędzia zawodów w curlingu. - Na lodowisku postawimy wygodną kanapę, na której będą mogli położyć się i np. poczytać książkę, podczas gdy całą żmudną pracę wykona za nich sprytny odkurzacz.
Trwają testy nowych rozwiązań. W tej chwili największym problemem jest zaprogramowanie robotów tak, by podążały przed kamieniami, a nie odbijały się od nich i jeździły bezwładnie po całym lodowisku. Być może konieczne będzie zatrudnienie osób do obsługi zdalnego sterowania roombą.
Już teraz można mówić jednak o pierwszych sukcesach.
Jak zapewniają organizatorzy zawodów, lodowiska jeszcze nigdy nie były tak czyste.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.