Fot. Relikwie św. Andrzeja Boboli w Świętej Lipce/MOs810/123rf.com.
Reklama.
- Już teraz wiem, że rząd jest na tyle poje*any, że wszystko potrafi połączyć z religią - twierdzi Justyna, uczennica jednej z krakowskich szkół.
Analizując ostatnie poczynania rządu z relikwiami św. Boboli, za pomocą których próbowano rozwiązać kryzys humanitarny na granicy, zmniejszyć inflację, wzmocnić złotówkę oraz zwalczyć pandemię koronawirusa, Justyna doszła do słusznego wniosku.
Prędzej czy później relikwie będą obecne na wszystkich lekcjach wychowania do życia w rodzinie. Justyna aż boi się myśleć, co wymyśli MEN i katecheci.
15-latka nadal uważa bowiem, że zadaniem szkoły jest nauczanie w oparciu o rzetelną wiedzę i naukę, a nie o zabobony. Czy to już nihilizm, a może lewacki radykalizm?
O odpowiedź poprosiliśmy małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak, ale odesłała nas do swojego najwyższego przełożonego.
Św. Andrzej Bobola nie zareagował jak dotąd na nasze pytania.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.