Fot. Onet/123rf.com
Reklama.
Portal Onet dotarł do odpowiedzi kurii na pozew pana Janusza i zdecydował się ujawnić pismo.
Kuria domaga się "dowodu z opinii biegłego seksuologa na okoliczność ustalenia preferencji seksualnych powoda, w tym w szczególności ustalenia orientacji seksualnej powoda".
Bo wiecie, jeżeli 12-latek jest gejem, to znaczy, że molestowanie jest dla niego czymś przyjemnym.
Kuria uważa też, że należy przesłuchać ofiarę z uwagi na "na fakty związane z relacją powoda z księdzem, charakteru tej relacji, okazywania przez powoda zadowolenia z utrzymywania relacji intymnej z k. Janem W. [...] czerpania przez powoda korzyści, w tym materialnych, z utrzymywania relacji z ks. W.", a nawet "braku stosowania przez ks. W. względem powoda przemocy, groźby czy podstępu".
Cały czas mówimy o 12-letnim chłopcu.
W piśmie czytamy też, że kuria zaprzecza, jakoby "relacja, jaka łączyła powoda z ks. W. oparta była na zniewoleniu czy ubezwłasnowolnieniu, wręcz przeciwnie: relacja ta była oparta na dobrowolności i wzajemnych korzyściach".
"Diecezja podważa dziś nawet fakt, iż wieloletnie molestowanie mogło wywołać u ofiary wielką traumę. "Nie polega na prawdzie twierdzenie powoda jakoby oglądanie ks. W. przed ołtarzem wiązało się dla niego ze szczególną traumą, czy udręczeniem [...] Ponadto powód nie wykazał, aby kontakt seksualny utrzymywany z ks. W. w okresie dorastania wywołał u niego rozstrój zdrowia" – oświadczono w odpowiedzi na pozew" - podaje Onet.
Przypomnijmy: tak, nadal mówimy o molestowaniu seksualnym 12-letniego chłopca.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.