
Reklama.
Pomimo wsparcia premiera Morawieckiego (czyt. próbie przypodobania się elektoratowi Konfederacji) Mark Zuckerberg wciąż nieugięcie trzyma się stanowiska, że każda firma ma prawo działać wedle własnych zasad i regulaminów, a jeżeli ktoś ich nie przestrzega, to musi liczyć się konsekwencjami.
Jak jednak pokazuje wpis Krzysztofa Bosaka, nie jest to jego pierwsze rodeo, więc postanowił uprzedzić śledzące go osoby, jak planuje przechytrzyć nieprzychylne wolnościowe algorytmy.
"Słuchajcie, umówmy się w ten sposób: gdyby mnie stąd albo z facebooka skasowali to będę pisał z profili znajomych, którzy mi ich grzecznościowo użyczą. Wówczas nie będę tego ani potwierdzał, ani zaprzeczał. Rozpoznacie mnie po prostu po poglądach, stylu i tematyce wpisów" - pisze na swoim (jeszcze aktywnym) koncie Bosak.
Póki co nie mamy żadnych informacji, czy będą to wrogie przejęcia kont.
Wciąż jednak pozostaje pytanie, czy można dezaktywować konta, które szerzą dezinformacje i łamią zasady społeczności?
Naszym zdaniem można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył.
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.