
REKLAMA
Ale co z tego – zobacz tylko, jak mogłabyś wyglądać, gdybyś TERAZ chwyciła nożyczki i przycięła sobie włosy o dwa, może trzy centymetry!
Pomyśl tylko: czy nie chciałabyś być taką uroczą, choć nieco zawadiacką boginią emanującą niewymuszonym i w jakimś dziwnym sensie paryskim szykiem?
Myślisz, że twoja grzywka się tak nie układała, ale kto wie, może się mylisz? Może właśnie tak widzieli cię znajomi i nieznajomi, kiedy ostatni raz namówiłaś fryzjera na dramatyczną zmianę fryzury. Czy nie chciałabyś do tego wrócić?
Co prawda nie masz porządnych nożyczek fryzjerskich, ale ostatnio kupiłaś komplet nożyc kuchennych w Ikei, a przycięcie grzywki nie jest znowu takim wyczynem, żeby inwestować w specjalne narzędzia.
No i zajmie ci to tylko kilka minut, może nawet mniej.
Mogłabyś, oczywiście, umówić się na wizytę w salonie, ale przecież grzywkę potrzebujesz już teraz! Nie masz zamiaru odkładać swojego życia na później! Bo z taką fryzurą będziesz przecież nowym człowiekiem. Uroczym, choć nieco zawadiackim człowiekiem emanującym niewymuszonym paryskim szykiem.
A może jednak powinnaś pójść do drogerii i wydać te dwadzieścia złotych na nożyczki do włosów? Tyle że zajęłoby ci to pewnie z pół godziny, a do tego czasu już dawno mogłabyś wieść nowe życie a la Dakota Johnson. Nie możesz tyle czekać.
Zresztą, czym się przejmujesz, raz się żyje!
Najwyżej znów zapuścisz.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.