Fot. SPLAT FILM FEST International Fantastic Film Festival/123rf.com.
REKLAMA

- Myślałem, że po kinowych edycjach na żywo w Lublinie, Wrocławiu i Warszawie będzie spokój, ale nie. Te chore po*eby musiały dać jeszcze opcję oglądania splatowych filmów online - żali się nam Rozpruwacz znany serii "Krwawy Rozpruwacz" oraz z najnowszej świątecznej części "Krwawy Rozpruwacz X-mas Special: Rozprutych Świąt!".
Sadystyczni mordercy ze slasherów planują wiece pod siedzibą organizatorów festiwalu. Twierdzą, że filmy z tegorocznego programu nie powinny być pokazywane zwykłym ludziom. Szczególnie te z sekcji "WTF".
"W spokojnym przydomowym ogródku matka małego pomidorka łagodzi jego nocne lęki, opowiadając o straszliwym losie noża, którego pragnienie przemocy doprowadziło do zguby" - czytamy w opisie filmu "Dobranoc mały pomidorku".
- Serio, k*rwa? - pyta Rozpruwacz. - To może zostawić głębokie ślady w psychice. Głębsze niż finałowe rozprucie w "Rozpruwaczu VI: To Nie Jest Kraj dla Rozprutych Ludzi".
Zdaniem morderców z horrorów, filmy Splat!FilmFest są na tyle oryginalne i szalone, że przełamują ustalony przed dekadami schemat, w których grupka tępych dzieciaków przyjeżdża do chatki w lesie, żeby można ich wymordować. Począwszy od tych, którzy uprawiają seks, uciekają na strych albo noszą białe t-shirty.
Pozostaje więc zadać pytanie, czemu ci zwyrole wciąż oglądają te filmy?
- Jeżeli istnieje coś straszniejszego od krwawych slasherów, to tylko showbiznes. Lepiej poznać nowe trendy wśród filmowców i widzów, by nie skończyć, jak jakiś "Koszmar minionego lata" - podsumowuje Rozpruwacz.
To jest ASZdziennik dla Splat!FilmFest