Katoliccy farmaceuci zrobili konferencję o depopulacji Polski. Oto 3 największe zagrożenia [PRAWDA]
Paweł Mączewski
10 grudnia 2021, 11:44·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 grudnia 2021, 11:44
27 października odbyła się konferencja Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski pt. "Dramat depopulacji w wymiarze lokalnym i globalnym". Okazuje się, że za boom demograficzny z początku XX w. może odpowiadać objawienie Matki Bożej w Gietrzwałdzie, a głównymi czynnikami depopulacji są aborcje i antykoncepcja. Smutne.
Reklama.
O konferencji, którą prowadził ks. dr hab. Krzysztof Bielawny, napisał już fanpage Instytut Teologiczny im. Pustynnego Demona, który dostarczył też kilka ciekawych screenów ze slajdami:
Postanowiliśmy bardziej wnikliwie wgłębić się w analizę dr Bielawnego i znaleźć najciekawsze fragmenty jego prezentacji.
Już sam slajd mający być opisem poruszanych zagadnień bardziej przypomina filozoficzne rozmyślania ze szczyptą suspensu niż naukową konferencję. Ciekawe!
W 2021 r. mieszka nas około 38 mln (???)
- Mimo wielu turbulencji dziejowych przybyło nas:
- dla niektórych mało
- dla innych stanowczo za dużo
- Mamy się czym szczycić czy wstydzić
- Polska to kraj dla wszystkich czy tylko dla wybranych???
- Czy mogłoby być nas więcej czy też nie?
Następnie dowiadujemy się, że boom demograficzny w latach 1877-1914 był konsekwencją objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie właśnie w 1877 r.
Chociaż faktem jest, że w Polsce umiera teraz więcej ludzi, niż przychodzi na świat, dr Bielawny znalazł remedium na tę ciężką sytuację. Jak czytamy:
Scenariusz najbardziej optymistyczny populacji ludności polskiej
- Zachowujemy przyrost naturalny z przełomu XIX i XX w.
- Na kobietę w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypada prawie 6 dzieci
- Rodziny wielodzietne, mające nawet kilkanaścioro dzieci
"Pewnie będzie trudno, ale jesteśmy ludźmi rozumnymi i wolnymi toteż możemy szukać" - dodaje dr Bielawny.
Nie mogło oczywiście zabraknąć wykresów mających potwierdzić zawarte tu obserwacje.
Reasumując przyczynami załamania demograficznego w Polce są:
Zapewne po zapoznaniu się z tymi szczegółowymi danymi znajdą się też i malkontenci pytający głośno: "Co? Nie, skąd ten pomysł?", negując podane obliczenia rodem z jakiegoś Instytutu Rysowania Patykiem Po Ziemi.
Nie zmienia to jednak faktu, że powyższa prezentacja o dramacie depopulacji rzeczywiście wywołuje pytania. Na przykład takie: czy na niż demograficzny może wpływać niekompetentna polityka rządu w sprawie walki z pandemią?
Czy wpływ na to może mieć też pędząca inflacja?
A może znikoma opieka państwa, jeśli chodzi o ułatwianie rodzenia i wychowywania dzieci?
Albo bestialskie prawo wobec kobiet noszących uszkodzone płody?
Gdybyśmy tylko znali odpowiedzi na te pytania...
To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.