Do pokazu siły alternatywnego myślenia doszło w jednej z aptek w Warszawie. Mężczyzna, który najwyraźniej wcześniej rozpracował plandemię, nie dał sobie nałożyć kagańca. Otworzył oczy, włączył myślenie i zdemolował aptekę.
Zdjęcia wyczynu bohatera zamieścił Łukasz Bok na Twitterze. Na prośbę pracowników apteki o założenie maseczki klient zareagował tak, jak potrafił najlepiej: agresją i zniszczeniem stojaków z lekami.
Nie wiadomo, kim był przeciwnik segregacji sanitarnej. Mamy nadzieję, że się znajdzie, bo bardzo nas nurtuje jedna kwestia.
Co ewidentny przeciwnik Big Pharma o alternatywnych poglądach farmaceutycznych robił w aptece?