
Reklama.
- Nadesłane materiały będą szczegółowo analizowane przez wykwalifikowaną kadrę specjalistów, którzy przeanalizują wykonane pozycje, tempo stosunku, czas trwania oraz orgazmy. W ten sposób będą mogli oszacować zalety i wady techniki zbliżenia i szansę na ewentualne zapłodnienie. Przecież nie robimy tego dla własnej przyjemności - przekonuje mężczyzna.
NIektórych oczywiście może zdziwić fakt inwazyjnego naruszania tematu intymności obywateli, warto jednak zwrócić uwagę, że Ministerstwo Zdrowia już teraz stara się robić wiele na tym polu.
Jak podaje Gazeta.pl, zgodnie z nowym projektem rozporządzenia w Systemie Informacji Medycznej znajdą się nie tylko informacje o ciąży, lecz także o antykoncepcyjnych wkładkach domacicznych.
I to jest akurat prawda.
Jako pierwszy powiadomił o tym Marek Rutka, poseł Lewicy.
Nam pozostaje cierpliwie czekać na nowelizacje, która pozwoli urzędnikom być naocznymi świadkami współżycia Polaków.
Dla dobra Polski, rzecz jasna.
To jest ASZdziennik, ale nie zmyśliliśmy nowego projektu rozporządzenia w Systemie Informacji Medycznej.