Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
REKLAMA
Znaczy nie karę śmierci, ta, zwłaszcza przez powieszenie, byłaby ironiczna, ale prawo jej nie przewiduje. Chodzi o najwyższą możliwą karę finansową.
Braunowi na sześć miesięcy o połowę obniżone zostanie uposażenie (pensja) i również przez sześć miesięcy nie będzie otrzymywał diety (pieniądze na wydatki). Decyzję podjęto jednogłośnie.
Odmnienne zdanie o partyjnym koledze ma Janusz Korwin-Mikke, który stwierdził, że Braun nikomu nie groził, a jedynie ostrzegał Adama Niedzielskiego przed ludźmi, którzy mogą nie wytrzymać kolejnych lockdownów i powiesić ministra, ale "jest na to mała szansa".
- Jeżeli ja mówię sierotce Marysi, żeby sama nie szła do lasu, bo zostanie zgwałcona, to ja jej grożę? Nie, ja ją ostrzegam - stwierdził Korwin z właściwą sobie logiką.
To jest ASZdziennik, ale Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke nie zostali zmyśleni.