Fot. youtube.com/ONE Media
Reklama.
Sądząc po trailerze, Reeves całkowicie stracił pamięć o trzech poprzednich częściach i nie wie, że w nich grał. W pierwszej scenie zwiastunu rozmawia z Neilem Patrickiem Harrisem i wyznaje, że "ma sny, które nie są tylko snami".
I faktycznie, to nie były sny. Aktor wyraźnie zagrał w Matrixie, Matrixie: Reaktywacja i Matrixie: Rewolucje. Keanu Reeves w trailerze wydaje się jednak bardzo zagubiony i nie tylko nie pamięta swojego udziału w poprzednich filmach, ale też dlaczego zgodził się zagrać w czwartej części.
Potem jednak pojawia się Morfeusz (?) i daje mu czerwoną pigułkę. Wspomnienia wracają. Aktor uzmysławia sobie, że przyjął rolę w sequelu, ponieważ wierzy, że oryginalna trylogia potrzebowała kontynuacji, dzięki której nabierze nowego wydźwięku.
Haha, nie no. Wiadomo, że dla pieniędzy.
Ale i tak obejrzymy.
To jest ASZdziennik. Trailer Matrixa 4 nie został zmyślony.