
REKLAMA
Jak powszechnie wiadomo przeciążona służba zdrowia i bagatelizowanie jej potrzeb przez rządzących ma w Polsce długą i dumną tradycję.
Obecny rząd oczywiście zamierza jej dochować poprzez ciągnące się rozmowy z przedstawicielami tego zawodu polegającego na ratowaniu innym życia.
14 lat temu pod Sejmem powstało tzw. Białe Miasteczko, które wzniesiono z inicjatywy protestujących pielęgniarek. Ponad dekadę później wraca pomysł na jego nowszą wersję 2.0.
Przedstawiciele środowiska medycznego domagają się podwyżek i zwiększenia nakładów na system opieki zdrowotnej do 8% PKB.
Premier stwierdził jednak, że na razie kasa jest pusta, bo rząd wydał 700 tysięcy złotych na bramę odgradzającą protestujących od Sejmu.
To jest Aszdziennik, ale protest służby zdrowia naprawdę się odbędzie.