Ludzie na granicy: ledwo już żyją. Błaszczak: zbudujemy nowy, solidny, wysoki płot [PRAWDA]
ASZdziennik
23 sierpnia 2021, 13:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 sierpnia 2021, 13:49
Polski minister obrony narodowej jest wrażliwy i nie chce patrzeć, jak cierpią niewinni ludzie. Właśnie dlatego postanowił zasłonić sobie ich widok. Mariusz Błaszczak poinformował, że na polskiej granicy z Białorusią "powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m".
Reklama.
I nie, to nie jest ASZdziennik.
Po wybudowaniu solidnego płotu już żaden Polak nie będzie musiał patrzeć, jak tuż obok nas, na pasie ziemi niczyjej, przymusowo koczują ludzie, których - mimo jasnych deklaracji, że chcą złożyć wniosek o azyl - uzbrojone służby nie chcą wpuścić na polskie terytorium ani dopuścić do nich lekarzy czy prawników, którym udzielili pełnomocnictw.
Według relacji obecnych na miejscu przedstawicieli Fundacji Ocalenie oraz lekarki Pauliny Bownik, która próbowała pomóc migrantom, osoby przetrzymywane na ziemi niczyjej głodują, marzną, chorują, nie mają jak załatwić potrzeb fizjologicznych - i robi się coraz gorzej.
Na szczęście wysoki, solidny płot ministra Błaszczaka powinien załatwić sprawę.
Dzięki mądrej inwestycji MON aktywistki, dziennikarze, lekarki, prawnicy i posłowie nie będą mogli tak łatwo zobaczyć ani opisać, co dzieje się z 32 wycieńczonymi ludźmi strzeżonymi przez mundurowych, aby nie zagrozili silnej, dostatniej, powstałej z kolan Polsce.