Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Reklama.
Zgodnie z regulaminem Sejmu reasumpcji głosowania można dokonać, gdy jego wynik budzi uzasadnione wątpliwości. Na oficjalnym wniosku o reasumpcję, pod którym podpisy zebrał Marek Suski posłowie napisali, że chodzi o "nieprecyzyjne zarządzenie głosowania o odroczenie bez podania daty odroczenia".
- Zasięgnęłam opinii prawnych, odbędzie się reasumpcja tego głosowania - ogłosiła potem Elżbieta Witek.
Marszałkini Sejmu przed podjęciem decyzji zasięgnęła opinii pięciorga prawników. A dokładniej zwróciła się do Centrum Informacyjnego Sejmu o udostępnienie dokumentów z 2018 roku, w których wyrazili opinię o innych głosowaniach.
Witek powołała się na opinię prof. Sławomira Patyry, opinię prof. Sabiny Grabowskiej , opinię prof. Ryszarda Piotrowskiego, opinię dr. hab. Jarosława Szymanka i opinię dr. Piotra Chybalskiego, wszystkie z okresu 20-24 kwietnia 2018.
Nie dotyczyły one co prawda odroczenia głosowania nad ustawą będącą kolejnym ciosem w demokrację, a uchylenia immunitetu jednego z posłów. Kukiz nie odwalił wtedy szmaciarskiego fikołka, a PiSowi nie brakowało dwojga posłów, którzy wyjechali sobie na wakacje.
Ale Witek uznała, że opinie sprzed trzech lat są close enough, bo to "podobna okoliczność, czyli reasumpcja głosowania".
To jest ASZdziennik, ale Elżbieta Witek nie została zmyślona.