23-letni Jan Krzysztof Duda nie odpadł w ćwierćfinale Pucharu Świata w szachach. Nie odpadł też w półfinale, co więcej, pokonał obecnego Mistrza Świata Magnusa Carlsena. Rodzi to więc podstawowe pytanie: czy szachy w ogóle są sportem? A jeśli tak, to czy są sportem NARODOWYM?
Duda nie uległ żadnej "klątwie ćwierćfinału" i pokonał arcymistrza Vidita Gujrati. W półfinale spotkał się z Magnusem Carlsenem, liderem światowego rankingu od 2010 roku, Mistrzem Świata i jednym z najlepszych graczy w historii tego sportu (?).
Dwie partie w szachach klasycznych zakończyły się remisem. Pierwszy tie-break w szachach szybkich także. W decydującej partii Duda grał czarnymi bierkami i to właśnie on atakował, doprowadzając do zwycięskiej końcówki. Nie miał przy tym problemów na lewym skrzydle, nie dał się też kontratakom przeciwnika. I wygrał tie-breaka.
Tym samym nie tylko dotarł do finału Pucharu Świata, ale też zapewnił sobie możliwość gry w przyszłorocznym Candidates Tournament, czyli turnieju wyłaniającego gracza, który rzuci wyzwanie Mistrzowi Świata.
Nasz zawodnik gra o zwycięstwo w FIDE World Cup od 14:00. Jego partie (i partie Magnusa Carlsena o trzecie miejsce) można obejrzeć tutaj:
Polecamy pokibicować mu nawet jeśli nie znacie się na szachach. Bo jak często ma się okazję dobrze życzyć Dudzie?
To jest ASZdziennik, ale Jan Krzysztof Duda naprawdę gra w finale Pucharu Świata.